Prawo karne

Zorganizowana grupa przestępcza (cz. 1)

W powszechnym odbiorze termin „zorganizowana grupa przestępcza” kojarzy się ze światem mafijnym  rodem z filmów gangsterskich bądź artykułów prasowych opisujących głośne sprawy kryminalne grubego kalibru. Jednym słowem daleko od „zwykłego człowieka”. Czy rzeczywiście? Okazuje się, że nie do końca. Sprawy z półki „zorganizowana grupa przestępcza” (dalej ZGP) mogą obejmować (i realnie obejmują) znacznie szerszy zakres sytuacji niż „świat mafijny”.

Niniejszy felieton nie ma ambicji zaprezentowania analizy prawnej tego pojęcia. Takich analiz jest stosunkowo dużo i są łatwo dostępne na blogach wielu kancelarii adwokackich. Natomiast na podstawie szerokiej palety stanów faktycznych, z którymi dane mi było mieć do czynienia w ramach mojej praktyki adwokackiej, chciałbym pokusić się o pewne refleksje ogólniejszej natury, mogące czasami w sposób zaskakujący wiązać działalność „zwykłego Kowalskiego” z pojęciem zorganizowanej grupy przestępczej.

Zanim przejdę do omawiania poszczególnych przypadków dla porządku podam, iż przestępstwo udziału w zorganizowanej grupie przestępczej przewiduje art. 258 k.k., który w typie podstawowym (§1) przewiduje za nie karę w wymiarze od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności. Nie ma wątpliwości że kara surowa. Jakie mogą być zatem meandry ZGP dla „zwykłego człowieka”?

Po pierwsze, zarzut udziału w zorganizowanej grupie przestępczej może pojawić się w związku z prowadzoną działalnością gospodarczą bądź zawodową. Wystarczy bowiem czasami, iż w ramach tej działalności dany przedsiębiorca, nazwijmy go kandydatem do ZGP, wejdzie w kontakty handlowe, bądź zawrze się umowę z kimś, kto jest ogniwem takiej właśnie grupy. Taki kandydat do ZGP może nie mieć świadomości co do tego, że oto wszedł w relacje gospodarcze ze ZGP. Wystarczającą przesłanką jest to, że z punktu widzenia ZGP umowa czy relacja z tym kandydatem ma jakieś znaczenie w realizacji zadań grupy. Przykładem takiej sytuacji jest np. kupno (przez kandydata- biznesmena) od członka ZGP jakiejś partii towaru po okazyjnej cenie. Nabywca narażony jest wówczas na zarzut paserstwa (art. 292 k.k.). Bądź inny przykład: grafik komputerowy w ramach swojej działalności zawodowej realizuje zlecony mu przez członka ZGP projekt graficzny, następnie użyty w ramach działalności ZGP.

Decydującym kryterium według którego zalicza się wspomnianego wyżej przedsiębiorcę czy grafika do ZGP jest jego świadomość dotycząca jego współudziału w procederze przestępczym. Innymi słowy chodzi o to czy przewidywał albo czy mógł przewidzieć, że jego działanie stanowi element przestępczego procederu.

Odpowiedź na pytanie o świadomość co do ewentualnej działalności przestępczej kontrahenta będzie stosunkowo prosta i oczywista jeżeli chodzi o sytuacje proste i jaskrawe. Takie jak np. nabycie za 1/10 wartości partii najnowszego modelu telefonu komórkowego (w przypadku przedsiębiorcy) bądź zlecenia opracowania projektu graficznego banknotów (w przypadku grafika komputerowego). W takich przypadkach każdy rozsądny człowiek, kierujący się doświadczeniem zawodowym i życiowym podda w wątpliwość takie zlecenie.

Jednakże, jak to zwykle bywa, życie jest bardziej złożone i nie składa się z samych prostych i oczywistych sytuacji. Ocena przestaje ona być prosta, kiedy przejdziemy do stanów faktycznych „granicznych”. Np. jak ma rozstrzygnąć w sposób kategoryczny wątpliwości przedsiębiorca, który za „okazyjną” cenę nabywa partię towaru szybkopsującego się, przy czym jakość tego towaru już w chwili nabycia jest znacznie obniżona i może dalej spadać z każdym dniem (bądź nawet godziną)?

Albo przywołany grafik komputerowy: gdy ktoś zamawia u niego projekt logo bądź opakowania do preparatu, załóżmy z grupy suplementów diety. Później okazuje się, że ten produkt nie ma niezbędnych dopuszczeni do obrotu, atestów itp. I z tego względu obrót nim jest nielegalny. Czy nasz grafik jest członkiem grupy, która wprowadziła preparat do obrotu? I czy ma odpowiadać karnie za działalność członków tej grupy, jako ich „kompan”?

Ww. sytuacje nie są bynajmniej przykładami wydumanymi i teoretycznymi. Są to stany faktyczne z konkretnych spraw karnych, w których postawiono zarzuty. Niestety w takich sytuacjach niezbędnym jest przeprowadzenie całego, niekiedy długotrwałego, mozolnego postępowania, ażeby oczyścić podejrzanego/ oskarżonego z zarzutów. Towarzyszą temu, rzecz jasna, znaczne koszty zarówno pieniężne jak i psychiczne. Niestety nie ma tu łatwej i gotowej recepty, albowiem czasami sytuacje te przydarzają się nawet pomimo zachowania daleko posuniętej roztropności, ostrożności i zapobiegliwości.

W następnych dwóch odcinkach niniejszego cyklu przybliżę inne sytuacje dotykające zagadnienia ZGP, które mogą być udziałem 1) pracownika bądź 2) zwykłej osoby chcącej sobie dorobić.

Adw. Maciej Kacprzak

Więcej o mnie na stronie prowadzonej Kancelarii: www.kacprzak.pl