Prawo karne

Zorganizowana grupa przestępcza, cz. 3 (odbieranie i nadawanie przesyłek)

Ostatnia część tryptyku poświęconego możliwości wplątania tzw. „zwykłego człowieka” w działalność zorganizowanej grupy przestępczej (ZGP) poświęcam przypadkom „dorabiania”, tzn. takim sytuacjom, w których kandydat do ZGP dokonuje za (z reguły drobnym) wynagrodzeniem pewnych czynności faktycznych, które są elementem działalności ZGP.

Nabór do tego rodzaju „pomocnictwa” odbywa się najczęściej przy pomocy tzw. rekomendacji szeptanej. Kolega/ koleżanka lub znajomy z mediów społecznościowych zwraca się z życzliwym z pytaniem, czy taki kandydat ni chciałby sobie dorobić. Cóż odpowiedzieć na taką propozycję? Któż by nie chciał dorobić? – A cóż trzeba zrobić?

W odpowiedzi pada zazwyczaj: W zasadzie prawie nic. Drobiazg. Trzeba tylko odebrać paczkę. Albo odebrać i od razu nadać tę paczkę.

Zdawałoby się niewiele- myśli sobie kandydat do ZGP chcący dorobić.

Czy rzeczywiście?

Otóż nie. W powszechnym odbiorze zorganizowana grupa przestępcza to coś na wzór „Ojca chrzestnego” (bądź w polskim wydaniu- „Wołomina” czy „Pruszkowa”) z własną strukturą, modelem działania, kierownictwem i „żołnierzami”, gdzie „żołnierze” znają zasady działania grupy i swoje miejsce w hierarchii. Jednakże w dzisiejszych zglobalizowanych czasach zorganizowana grupa przestępcza może się cechować po pierwsze znacznym stopniem rozrzucenia geograficznego, nawet w skali całego globu, po drugie zaś- związaną z tym atomizacją jej członków. Są oni trybikami w machinie, ale niekoniecznie znają zasady i model ich funkcjonowania tej machiny, jej strukturę hierarchię, nie mówiąc już o kierownictwie. Zgodnie z dominującym w orzecznictwie sądowym poglądem nie jest konieczna wiedza o szczegółach organizacji grupy, znajomość wszystkich osób ją tworzących czy mechanizmów funkcjonowania. Wystarczy gotowość d spełniania zadań służących tej grupie oraz (tylko i aż) świadomość istnienia tej grupy.

Świadomość jest stanem wiedzy, a więc czymś zachodzącym w sferze psychicznej sprawcy. Ten stan wiedzy jest wnioskowany i domniemywany z zachowań i działań sprawcy. W przypadku czynów polegających na odbiorze z paczkomatu przesyłki i nadaniu jej do następnego odbiorcy , wskazanego przez osobę trzecią (najczęściej nieznaną sprawcy, sądy najczęściej domniemają świadomość sprawcy działania w ramach zorganizowanej grupy przestępczej. Niezwykle trudno jest obalić takie domniemanie, nawet w przypadku, gdy sprawca istotnie nie zdawał sobie sprawy z faktu istnienia grupy, czy to powodowany naiwnością, czy to z niechęcią konfrontowania się z trudnym pytaniem.

Zatem aby uniknąć zarzutu działalności w zorganizowanej grupie przestępczej, czy w ogóle kłopotów, lepiej zdecydowanie odmawiać odbierania nieznanych przesyłek od nieznanych nadawców i nadawania ich dalej, również nieznanym odbiorcom.

Adw. Maciej Kacprzak

Więcej o mnie na stronie prowadzonej Kancelarii: www.kacprzak.pl